Trochę to zastanawiające, zostało mi tylko 9 dni do porodu :) !!!!!!!!!!!
Jednak wydaje mi się to takie odległe!
Może to dlatego, że na ostatniej wizycie przed długim weekendem moja pani ginekolog stwierdziła, że urodzę właśnie w długi weekend i zrobiła mi tylko nadzieję.
Widocznie małej jest tak dobrze w tym brzuchaczu, że nie ma zamiaru wychodzić przed terminem.
Kto to wie?
A ja tak czekam i czekam i doczekać się nie mogę.
Staram się dużo ruszać, sprzątam, codziennie robię maratonowe spacery jednak nic to nie daje bo ciągle cisza.......
Monia ale ten czas zleciał, zaraz już będziesz po porodzie!
OdpowiedzUsuńAle ten 9 miesiąc dłuży mi się strasznie :(
UsuńRaz dwa i mała bedzie z wami :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że będzie to jeszcze szybciej :)
UsuńTylko 9 dni?!? Kiedy to zleciało? :) Polecam "zaangażować" męża :D u nas podziałało
OdpowiedzUsuńOoooo, dziękuję za podsunięcie pomysłu :)
UsuńIdziemy ręka w rękę :) Wczoraj ginekolog powiedział, że może być to lada moment, ale też że 2 tygodnie... Nie pozostaje nic innego jak- czekać :)
OdpowiedzUsuńojjj to czekanie, może człowieka wykończyć!
UsuńAle bliżej niż dalej :)
pamiętam jak mi zrobili nadzieję, że dają mi najwyżej tydz. (to było w 38 tyg.) i tak się nakręciłam, że codziennie wyczekiwałam porodu :D a mój maluszek ani myślał wychodzić i urodziłam tydz. po terminie czyli w 41tyg. i to z pomocą oxy :))) ale nie martw się i Tobie wreszcie zleci, a po porodzie to czas gna jak szlony, u nas już rok minął :)
OdpowiedzUsuńwiem co to czekanie, więc z całego serca życzę Ci szybkiego rozwiązania!!! :)
Po twoim komentarzu, nastawiłam się, że może być to 40 tyg. :(
Usuń