Moja pani ginekolog stwierdziła ostatnio, że urodzę przed terminem - ze względu na bardzo skracającą się szyjkę oraz niewielkie rozwarcie jakie miałam dwa tygodnie temu.
Dziś kończę brać tabletki na skurcze i mam tylko czekać na akcje porodową.
Pewnie nie będzie to za prędko, może do wtorkowej wizyty jeszcze jakoś dotrwam :)
Torba już spakowana i tylko czeka...zresztą tak jak ja :)
Co zauważyłam, że jeszcze w ogóle nie spuchłam. Pewnie zmieni się to na dniach, ale jak na razie ręce i nogi wyglądają normalnie.
Jeszcze tak mało zostało a jednak tak dużo!!!
To chyba jest prawda, że ten 9 miesiąc będzie się dłużył i dłużył....
Tymczasem nie pozostaje nic innego jak oczekiwać na największą Nagrodę w tym roku.
Ależ ci zazdroszczę tych 24 dni :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję,że dzidzia szybciej będzie chciała wyjść na świat.Trzymam kciuki :*
okaże się, jak to będzie w rzeczywistości :)
Usuńtrzymam kciuki za szybkie rozwiązanie:) nie chcę Cię straszyć czy coś, ale jak to czytałam, to jakby o sobie...lekarze mówili mi że szyjka się skraca, wszystko przygotowane do porodu i będzie to lada moment, a w końcu urodziłam tydzień po terminie i jeszcze miałam poród wywoływany bo synek wcale nie miał zamiaru wychodzić :D oczywiście u Ciebie może to być (i mam nadzieję, że będzie) jak najszybciej :))
OdpowiedzUsuńtaki scenariusz też biorę pod uwagę, bo przecież różnie to może być :)
Usuńa może poczeka do Twoich urodzin? :-)
OdpowiedzUsuń