Myślałam, że uchronię się od tej dolegliwości.
Jednak tak się nie stało :(
Nigdy nie wiedziałam co to jest zgaga!
Nigdy nie miałam z nią do czynienia.
Mąż opisywał, że to jest bardzo nieprzyjemne uczucie pieczenia przełyku.
No i pech chciał, że doświadczyłam tego sama.
Od kilkunastu dni zmagam się z tym problemem.
Oj ciężko, ciężko...
Ale cicho, bo jak na razie radzę sobie, czasami jest lepiej czasami gorzej.
Skrzętnie piszę na kartce to co jem i od czego mogę ją mieć!!!
Oto moja zakazana lista :
- placek drożdżowy,
-sok marchewkowy,
-wszystko co jest ostre,
- smażone,
- kawa zbożowa,
- pomidory,
- czekolada,
- czarna herbata,
- cytrusy,
To pewnie nie jest cała lista, bo z każdym dniem się powiększa.
Jednak nie ma co narzekać, tylko zacząć z nią walczyć.
Oto moje sposoby :
IMBIR - mój złoty środek.
Parzę herbatkę i wkrawam plasterek imbiru. Czasami też żuję troszkę imbiru i przechodzi jak ręką odjął.
Czytałam, że można zaopatrzyć się w ciasteczka imbirowe.
Koniecznie muszę sobie takie kupić.
MLEKO, JOGURTY, MAŚLANKA
Szkoda, że mają tylko chwilowe działanie łagodzące, które pozwalają neutralizować kwasy żołądkowe. Ale gdy nie mam imbiru, to warto wypić i choć na chwilę zapomnieć o tej straszliwej dolegliwości i i przynieść sobie ulgę.
MIGDAŁY
Zjadam około 10 migdałów i dobrze gryzę - przechodzi.
Sprawdzone i smaczne.
SIEMIĘ LNIANE.
Ma bardzo dobry wpływ na przewód pokarmowy, łagodzi podrażniony nabłonek przełyku a przy tym go wzmacnia. Wspomaga trawienie i działa na błonę żołądkową.
Dwie łyżki zmielonego siemienia lnianego zaparzam wrzątkiem i czekam aż ostygnie, potem piję taką kisielowatą zawiesinę i po zgadze.
- Ważne jest także aby spać z głową lekko uniesioną,
- jeść w małych, regularnych odstępach,
- nosić ubrania nie obciskające brzuch,
- na kanapie nie leżeć z nogami podwiniętymi, bo uciskamy brzuch,
- jeść wolno, dokładnie przeżuwając kęsy,
- po jedzeniu pozostać w pozycji siedzącej, nie kłaść się od razu,
Mam nadzieję, że choć trochę mogłam pomóc wam w walce z tym problemem.
Może znacie jakieś inne sposoby ?
ja też nigdy nie miałam i nie wiem co to jest i póki co do 24 tygodnia udało się żyć bez niej ;)
OdpowiedzUsuńMnie dopadło niedawno :( straszne uczucie....
UsuńMnie zgaga męczyła jakieś 2 tygodnie temu i powiem Ci, że za długo nie walczyłam zapytałam ginekologa co mogę na zgagę i poleciałam do apteki no i póki co zgaga nie wraca. Ale rzeczywiście okropne uczucie, z tym, że ja już zgagi w życiu miewałam.
OdpowiedzUsuńJak ostatnio byłam u lekarza to jeszcze jej nie miałam.
UsuńZa tydzień idę na kontrolę więc z ciekawości się spytam, co można jeszcze stosować.
Ja na szczęście nie miałam nigdy. Mam nadzieję, że to się nie zmieni:)
OdpowiedzUsuńU mnie też tak było, aż do 28 tygodnia i czar prysł....doświadczyłam tego!!!!
UsuńOkropieństwo!!!!!!!!!!!!!