Pielęgnacja włosów kręconych - produkty BALEA

Od zawsze słyszę, "JESTEŚ SZCZĘŚCIARĄ" !!!!
Ludziom wydaje się, że włosy kręcone nie wymagają zbytniej pielęgnacji niż włosy proste.
A to jest totalna bzdura!!!
Włosy kręcone z reguły są suche, bardziej zniszczone i czasami brakuje im blasku oraz nawilżenia. Niektóre z nas mogą mieć tzw. "siano" na głowie, co spowodowane jest utratą wilgoci. Dlatego tak ważne jest aby posiadaczki włosów kręconych używały kosmetyków przeznaczonych specjalnie do ich pielęgnacji, ponieważ poprawia to skręt włosa a także lepiej się one układają.

Ja jestem posiadaczką włosów kręconych od urodzenia. Wiadomo ich skręt się zmienił przez te lata, na początku miałam same kędziorki, przez okres dojrzewania zmieniły się w bardziej podatne a teraz są to loki z skłonnością do prostowania w tyle głowy. ( Wydaje mi się, że to jest przez ciążę i hormony). Jednak nie mam co narzekać. Nie wyobrażam sobie siebie w prostych włosach.

Od lat testuję przeróżne szampony, odżywki,  żele oraz fluidy poprzez pianki oraz pasty do włosów kręconych czyli dosłownie wszystko co jest przeznaczone do tego typów włosów.
Ostatnio jestem dość sceptycznie nastawiona do drogich kosmetyków dlatego, że kilka razy się nacięłam i efekt nie był taki jak zapewniał producent.
Dlatego chcę pochwalić się moim nowym odkryciem -  mianowicie są to produkty BALEA (szampon i odżywka )przeznaczone do włosów kręconych.




BALEA to niemiecka, dość tania firma jak na profesjonalne produkty do włosów kręconych z którymi miałam styczność. Przy wyborze produktów zawsze kieruję się tym aby nie zawierały one SILIKONU, ponieważ silikon obciąża włosy i stają się ciężkie. Produkty BALEA o dziwo nie zawierają SILIKONU co mnie bardzo ucieszyło :)
Jeżeli chodzi o szampon to bardzo ładnie się pieni oraz pachnie i co najważniejsze jest bardzo wydajny. Włosy po nim są nawilżone, delikatne, nie są takie twarde jak po innych szamponach których używałam. Nie elektryzują się i nie puszą, włosy bardzo ładnie się układają.
Niezbędna jest także odżywka, którą nakładam zawsze abym mogła spokojnie rozczesać włosy ponieważ inaczej było by źle. (Dodam tylko od siebie, że włosy zawsze czeszemy grzebieniem z szeroko rozstawionymi ząbkami i tylko wtedy gdy mamy nałożoną odżywkę).
Odżywka oczywiście także nawilża włosy (kompleks z pantenolem), pięknie pachnie, włosy staja się miękkie bez obciążenia i delikatne.
Śmiało mogę napisać, że ten produkt zagości u mnie na dłużej. Moje włosy zdecydowanie lepiej się kręcą nie są suche, lepiej się układają i pięknie błyszczą.
Dlatego czasami warto wypróbować tańsze kosmetyki.

pozdrawiam







Physiogel, BE BEAUTY- HIT czy KIT ?

Od kiedy jestem w ciąży skóra zmienia się diametralnie. Z tłustej i skłonnej do trądziku, zrobiła się początkowo sucha a teraz jest na etapie mieszanej skłonnej do bardzo dużych podrażnień.
Postanowiłam COŚ z tym zrobić!!!!
Skuszona ciągłym reklamowaniem w telewizji produktów hipoalergicznych z firmy Physiogel postanowiłam je zakupić i przetestować na sobie.
A tak przy okazji pokażę wam jeszcze inne produkty które akurat używam.

A więc co kupiłam?I co używam ?





Zdjęcie jest troszkę niewyraźnie ale wybaczcie mi to, jestem na etapie kupowania aparatu, bo mój jak na złość się zepsuł. 

PHYSIOGEL KREM NAWILŻAJĄCY DO TWARZY - zalecany do skóry wrażliwej, suchej oraz alergicznej. Cena : ok. 29-35zł.za 75ml. Dostępny w aptekach. Krem jest bezzapachowy i nie zawiera żadnych barwników oraz konserwantów. Stosuję go dwa, trzy razy dziennie, nawilża moją suchą skórę na twarzy oraz w okolicy ust bo tam jest zaczerwnieniona i nie podrażnia jej. Konsystencja jest delikatna oraz bardzo wydajna. Krem nie zapycha porów. Minus skóra po nim trochę się świeci - zostawia tłusty film. Jestem z tego produktu zadowolona. 

PHYSIOGEL ŻEL POD PRYSZNIC - przeznaczony do pielęgnacji skóry całego ciała. Cena : ok. 30zł. za 150ml.   Stosuję go do codziennego mycia twarzy. Pomaga przywrócić odpowiedni poziom nawilżenia skóry. Zauważyłam, że skóra zaraz po umyciu nie jest sucha oraz nie mam uczucia pieczenia oraz swędzenia. Bardzo dobrze się pieni, nie narusza warstwy lipidowej naskórka a co najważniejsze bardzo wydajny.  
Więcej o kosmetyku można przeczytać na KWC . 

BE BEAUTY PŁYN MICELARNY DO DEMAKIJAŻU I TONIZACJI TWARZY I OCZU - o tym płynie do twarzy mówią już chyba wszyscy, których znam. Postanowiłam go zakupić, ale jak się okazało został wycofany :( Jednak nie poddałam się tak szybko i postanowiłam przeszukać inne Biedronki w moim mieście. Udało się!!! Na półce były tylko 4 buteleczki specyfiku i od razu jedna trafiła do mojego koszyka.
Cena : 4,49 zł za 200ml :) Na początku stał w mojej szafce kilka dni, aż postanowiłam go wypróbować. Nie powiem, że początkowo strasznie się bałam, bo jestem alergikiem i na dodatek teraz jeszcze ta moja sucha skóra w ciąży, ale płyn Be Beauty pozytywnie mnie zaskoczył. Brak szczypania w okolicy ust (gdzie mam skórę mega podrażnioną) oraz brak jakichkolwiek innych dziwnych reakcji na twarzy. Z demakijażem twarzy radzi sobie świetnie, jednak płyn się troszkę pieni co prowadzi do pozostawienia na buzi lepkiej warstwy. Ale nie przeszkadza mi to za bardzo. Produkt godny uwagi i polecenia.

NIVEA DWUFAZOWY PŁYN DO DEMAKIJAŻU OCZU - wzbogacony w ekstrakt z bławatka, usuwa nawet najbardziej trwały, wodoodporny makijaż, a dwufazowy płyn chroni rzęsy oraz okolice oczu tak producent napisał na opakowaniu. Cena : ok. 15-17 zł. za 125ml.  Używam tego produktu od jakiegoś czasu. Muszę przyznać, że nie trafił on w mój gust. Pięknie wygląda i nic poza tym, konsystencja jest tłusta a samo mieszanie płynu jest dość denerwujące bo zawsze tylko jedna warstwa znajduje się na płatku do demakijażu. Kolejnym minusem jest to, że podrażnia moje oczy. Oczy mnie pieką i swędzą oraz płyn tworzy tzw. mgłę. Trzeba dużo razy trzeć oczy aby tusz się rozpuścił i zszedł :(
Więcej opinii możecie przeczytać tutaj KWC

AVENE EAU THERMALE - woda termalna w spray'u. Woda posiada właściwości kojące i łagodzące podrażnienia oraz przeciwdziała wolnym rodnikom. Polecana szczególnie dla wszystkich osób ze skórą wrażliwą. Cena : ok. 32zł. za 150ml. Używam ją przeważnie rano, zaraz po przebudzeniu aby odświeżyć i pobudzić skórę po całym wieczorze. Stosuję ją także w upalne dni, spryskuję nią twarz, nawet jak mam makijaż bo świetnie go utrwala :) Koi moją podrażnioną skórę, idealnie ją nawilża oraz redukuje zaczerwienienia. Spray rozpyla równomiernie wodę na twarzy co ważne jest jak mam makijaż. Niezbędnik w mojej kosmetyczne i torebce w upalne dni, które się teraz zbliżają. Przeczytajcie więcej opinii na KWC.

Najważniejsze dla mnie teraz w okresie ciąży jest nawilżanie twarzy i łagodzenie podrażnień. Po raz pierwszy czuję, że moja skóra jest na właściwej drodze i czuję się z nią bardzo dobrze :) 

Jestem ciekawa czego wy używacie do nawilżenia twarzy? Oraz co możecie mi polecić? Chętnie poczytam i przetestuję.









Ciężarówka :)

Do napisania tego posta skłoniła mnie obecna sytuacja w której obecnie się znajduje -  CIĄŻA :)
W moim ciele zachodzi wiele zmian. 
Zmieniła się cera nie wspominając o włosach, które nie są już tak kręcone jak kiedyś.:(

Jako, że jestem na końcówce I trymestru chciałabym napisać o tym co zmieniło się do tego czasu i jakie są moje "wrażenia" z pierwszego trymestru ciąży.

A więc wszystko od początku:)

Słowo TRYMESTR nie oznacza nic innego jak TRZY MIESIĄCE, dlatego też :
  • I TRYMESTR trwa do końca 13 tygodnia
  • II TRYMESTR obejmuje od 14 aż do końca 26 tygodnia
  • III TRYMESTR rozpoczyna się od 27 tygodnia i trwa aż do porodu.

Ja kończę właśnie 12 tc. i mogę śmiało napisać, że czuję się świetnie. Nic z tego co mówiły koleżanki z pracy lub też przeczytałam w internecie jakoś szczególnie u mnie nie występuje. 
Jednak w moim organizmie zachodzą bezsprzecznie zmiany, które są oznakami ciąży :
  1. Ból piersi  - naprawdę potrafią straszliwie boleć,
  2. Zniknięcie okresu - choć czasami czułam się tak jakbym miała go zaraz dostać,
  3. Senność - która, jest silniejsza od Ciebie !!!,
  4. Zmęczenie organizmu,  
  5. Pogorszenie stanu cery - (trądzik - u mnie może dlatego występuje, gdyż na samym początku brałam strasznie dużo tabletek hormonalnych)
  6. Ciągłe siusianie
Całe szczęście ominęły mnie poranne mdłości, wymioty oraz bezsenność a także złe samopoczucie. Choć mój mąż twierdzi, że wahania nastroju mam cały czas :) Ja jakoś ich nie zauważam.
Nie przytyłam dużo, bo tylko 1kg., paznokcie moje są twarde a włosy nie wypadają. 

Trzeba jednak pamiętać, że w tych pierwszych tygodniach ciąży należy zwolnić tempa, zadbać o siebie, odstawić wszelkiego rodzaju używki  - ALKOHOL, PAPIEROSY itp.
I pamiętać, że ciąża to nie choroba!!!!!

Mam nadzieję, że nie zanudziłam was swoim pierwszym krótkim postem. Jeżeli jesteście w ciąży lub jesteście w trakcie pierwszego trymestru to podzielcie się swoimi wrażeniami. Co wam towarzyszyło  lub towarzyszy w trakcie ciąży.


Czas zacząć :)

Zakręcona Moniq to blog w którym będę testowała kosmetyki oraz pokazywała mój styl życia oraz może od czasu do czasu jakieś szafiarskie perełki :) 

Najtrudniej jest zacząć.......
Wiec dziś poczynam pierwszy krok....
ZAPRASZAM SERDECZNIE